Miałem na 10-dniową próbę dietę SPORT 2500kcal.
Niestety nie było to ani 2500kcal, ani SPORT.
Porcje śmiesznie małe. Na etykietach zakłamane wartości zarówno sumy kcal, jaki i poszczególnych makroskładników.
Od 20 lat uprawiam sporty sylwetkowe i ważę swoje jedzenie. Dietę zamówiłem, aby nie musieć siedzieć w kuchni i gotować. Niestety byłem mocno rozczarowany. Białko i kalorie musiałem uzupełniać we własnym zakresie.
Wysłałem na adres biura reklamację z 17 zdjęciami dokładnie pokazującymi problem. W odpowiedzi otrzymałem informację, że «prześlą to do działu jakości i skontaktują się ze mną», po czym oczywiście nastąpiła cisza.
Dla przykładu:
Obiad: pieczony morszczuk z ziemniakami
Deklarowana wartość energetyczna 697kcal (!!!), białko 29,4g
Otrzymałem 3 mizerne kawałeczki ryby w panierce o wadze 72g i ziemniaków 110g.
Obiad: schab w sosie
Deklarowana wartość energetyczna 734kcal (!!!), białko 33,7g
W opakowaniu cienki plasterek schabu 47g i 93g ryżu już po ugotowaniu.
Niestety wg mnie wszystkie dania schodzą z jednej taśmy i naklejane są na nie etykiety w zależności od potrzeb, nieważne, czy dieta jest SPORT, czy zwykła, czy 1800kcal, czy 2500kcal.
Daję 2*, a nie jedną, bo dania były całkiem smaczne.
Osobiście nie zamówię już nigdy Diety Pirata.